Kategoria: (Bez kategorii) Autor: Krzysztof Gacek Data 31 lip 2013

Czad zabija krakowian także w trakcie upałów

red. MARCIN WARSZAWSKI

DĘBNIKI, NOWA HUTA. W niedzielę doszło do dwóch zatruć tlenkiem węgla. Niestety, jednej z krakowianek nie udało się uratować. Służby ratunkowe oraz kominiarze apelują o zachowanie ostrożności.

Do pierwszego niebezpiecznego zdarzenia doszło na osiedlu Podwawelskim. Kobieta straciła przytomność w łazience zamkniętej na klucz. Do akcji musiała wkroczyć straż pożarna oraz pogotowie ratunkowe.

- Konieczne było wyważenie drzwi. Na szczęście dzięki akcji ratowników pacjentka odzyskała przytomność. W poważnym stanie została odwieziona do szpitala – przekazała Joanna Sieradzka, rzecznik prasowy Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego.

Niestety, równie dużo szczęścia nie miała 85-letnia mieszkanka Nowej Huty. Tego samego dnia starsza kobieta miała brać kąpiel . Kiedy przez dłuższy czas krakowianka nie wychodziła z łazienki, zaniepokojony syn zaczął płukać do środka.

- Gdy kobieta nie odpowiadała, mężczyzna wszedł do środka i znalazł na posadzce leżącą matkę. Wezwał pogotowie ratunkowe, które stwierdziło zgon 85-latki – potwierdziła Anna Zbroja z małopolskiej policji.

Na miejsce przybyła również straż pożarna, która zmierzyła stężenie tlenku węgla, badanie wskazało znacznie przekroczoną normę.

Okazuje się bowiem, że tlenek węgla może być groźny nie tylko zimą. – Przy wysokich temperaturach na zewnątrz wentylacja grawitacyjna w budynkach nie działa prawidłowo, gdyż dochodzi do tak zwanej cofki. Nagrzane powietrze dostaje się kominem do domu i blokuje drogę tlenkowi węgla – wyjaśnia kominiarz Tadeusz Kurpiel, apelując, by osoby używające do ogrzewania wody piecyków gazowych nie zamykały drzwi do łazienki podczas kąpieli w upały.

marcin.warszawski.@dziennik.krakow.pl

Komentarze dle tego wpisu zostały wyłączone.